Wakacje to z oczywistych względów czas wzmożonych wyjazdów poza miasto. Jeżeli wyjeżdżamy samochodem – na działkę, nad jezioro, morze czy do lasu towarzystwo psa nie jest zazwyczaj problemem. Wystarczy odpowiednio wyposażyć samochód i pamiętać o podstawowych potrzebach psa. Jeżeli jednak planujemy podróż do bardziej egzotycznych i odległych miejsc, zabranie kejtra ze sobą może nie być najlepszym pomysłem. Nasi ulubieńcy nie najlepiej znoszą podróże samolotami, a później 40-stopniowe upały. Poza tym wiele hoteli nadal nie przyjmuje gości ze zwierzętami. Pojawia się więc pytanie:

Co zrobić z psem podczas wyjazdu?

Przede wszystkim powinniśmy kierować się dobrem psa. Znamy jego charakter, usposobienie i styl życia – dlatego też powinniśmy dobrać rozwiązanie odpowiednie dla danego kejtra.

• Pobyt u rodziny lub przyjaciół – to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. Pies zestresowany rozłąką ze swoim właścicielem najbardziej komfortowo będzie się czuł w znanym mu towarzystwie i otoczeniu. Wybierzmy osoby, które dobrze zna i z którymi ma dobry kontakt. Kiedy będziemy zostawiać psa przed wyjazdem, przetransportujmy z nim jego posłanie, ulubione zabawki, karmę i miski. Dajmy mu szansę, aby poczuł się jak u siebie w domu Możemy dać mu również kawałek materiału z naszym zapachem – będzie to namiastka właściciela i może załagodzić objawy tęsknoty.
• Hotel dla psów – w Poznaniu i okolicach powstaje coraz więcej hotelików dla psów, a wiele z nich to małe domowe pensjonaty, których właściciele dbają o włochatych gości, jak o swoich własnych pupili. Przed wyjazdem najlepiej odwiedzić kilka takich hoteli dla psów i wybrać ten, który wzbudzi w nas największe zaufanie. Powinniśmy obejrzeć miejsca, w którym psy śpią, jedzą oraz mają szansę wybiegać się. Unikajmy miejsc, które straszą ciasnymi klatkami i brakiem miejsca do wybiegania! Hotelowych opiekunów musimy również uprzedzić o wszystkich chorobach naszego kejtra oraz jego przyzwyczajeniach i ewentualnych lękach. Właściciele hoteliku powinni posiadać doświadczenie w relacjach z psami i czuć do tego powołanie. Najlepiej wybrać miejsce z polecenia, które cieszy się dobrą opinią wśród innych kejtromaniaków.
• Petsitter – jeżeli nasz pies dobrze znosi towarzystwo obcych osób, możemy zafundować mu petsittera. Petsitter to osoba, która odwiedza psa w naszym domu, karmi go i wyprowadza na długie spacery. Takich wizyt możemy zamówić dowolną liczbę dziennie, ale pamiętajmy, że ma to wpływ na ostateczną kwotę, jaką zapłacimy opiekunowi. Najlepiej wybrać petsittera, którego nasz pies poznał już wcześniej. Opiekuna poinformujmy o rozkładzie dnia psa – kiedy wypadają godziny spacerów, o której godzinie piesek je, a o której ucina sobie drzemkę. Dobrze, aby podczas naszego wyjazdu kejter nadal żył według stałego planu dnia – nie wprowadzimy wtedy do jego życia kolejnych stresogennych zmian. Petsittera można poszukać między innymi na stronie http://www.petsitter.pl/d/znajdz_opiekuna

U nas właśnie na swoim wakacyjnym urlopie przebywa Harry – pies naszych rodziców Ponieważ bardzo dobrze nas zna i odwiedzał już wcześniej nasze mieszkanie, pobyt u nas nie jest dla niego stresujący. Doskwierają mu tylko upały, które zwalczamy wentylatorem, miską z chłodną wodą i długimi spacerami tylko w godzinach porannych i wieczornych. (W ciągu dnia wyskakujemy tylko na krótkie siku ;)).